 Wysłany: Pon 19:26, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
| -Z nietoperzych sadel? - Zbojca rozesmial sie i chwyciwszy ja wpol, poniosl ku wielkiemu lozu z baldachimem. - Pozniej utopicie, a jak trzeba bedzie, to sam wam nietoperzy nalapie.
Jednak nastepnego ranka znow go nie bylo w chacie, bo dzien caly sie wloczyl po sciezkach, szukajac wyjscia z zakletej doliny. Wrocil ciemna nocka, glodny nielicho i wsciekly na wiedzme i jej czary, ale niepokonany. Ze switem wylazl z chalupy i w lodowatym deszczu poczlapal szukac traktu jedynie po to, by o zmroku znow zastukac w Babcine okienko. I tak sie to ustalilo. Waligora zrywal sie z pierwszym kurem, co tchu wdziewal kapote i biezal w las, jakby mu tuzin czartow nastepowal na piety, a wieczorem wracal, sterany i z kwasna mina. Wyprawial sie tak caly miesiac. Potem troche odpuscil i zaczelo sie zdarzac, ze pokrecil sie po obejsciu, drew narabal z nudow, czy siana krowom podrzucil. Ale nie przestal sie wloczyc i probowac ucieczki, chociaz zamiast wyjscia z doliny odnalazl tylko karczme w wilzynskiej wiosce. -A nie znudziles sie jeszcze? - spytala kiedys Babunia. Siedzieli pod pierzyna, bo pora byla pozna, nadto zboj przemarzl okrutnie na codziennej wloczedze. -Co bym tam mial sie znudzic? - odparl pogodnie Waligora. - Ot, chlodno troche i niewygoda wieksza niz latem. Zima tak bywa, ze trzeba sie wiecej potrudzic. Ale do wiosny zaden czar mnie tutaj nie utrzyma. Wiedzma zasmiala sie cichutko. -No, jasne, jasne. Tylko chodnik podstempluj, nim sie wam na leb zwali. Zbojca podniosl sie na lokciu. |
|
| Wysłany: Nie 17:42, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
| A ja zgodzę się z dokarmianiem, bez niego i z zimna ptaki mogłyby umrzeć! | |
| Wysłany: Sob 10:43, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
| Ale wy macie problemy nie z tej ziemi na miarę tysiąclecia hahaha | |
| Wysłany: Wto 16:54, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|||
No teraz to juz przerwać nie możesz  |
|||
| Wysłany: Wto 9:04, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
| Moje już się przyzwyczaiły. Nie mogę przerwać dokarmiania i czekać na mróz, śnieg. | |
| Wysłany: Sob 17:25, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
"moje" ptaki są przyzwyczajone,jak tylko spadnie śnieg i nie mają nic do jedzenia czekają w karmnikach,ja to widzę i sypię im pokarm. One nie są takie głupie  |
|
| Wysłany: Pią 22:06, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
| hola hola... Dokarmianie nie jest złe, ale też ostrożnie z tym, bez fanatyzmu.
napewno lepiej jak ptaki same jedzą "dziki" pokarm, dlatego najlepiej je dokarmiać już naprawde zimą. A poradziły sobie jak nie było ludzi to i nie zginą bez dokarmiania. a wczesne montowanie karmnika by szybko znalazły "stołówke" to troche nadgorliwość moim zdaniem... a zimą nie znajdą tego karmnika? |
|
| Wysłany: Pią 21:18, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
| Nie byłabym taka pewna. W środowisku naturalnym może i dokarmianie nie jest absolutnie konieczne, w przekształconym przez ludzi - na pewno. | |
| Wysłany: Pią 21:02, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|||
Zapewniam cie że sobie poradzą i bez problemów odnlazly by żarcie po spadnięciu śniegu, śnieg nie oznacza dla ptakow natychmiastowej śmierci i nawet bez dokarmiania sobie poradzą A co do ostrzeżenia to zcytuj fragment gdzie propagowałem rzeczy szkodliwe dla ptaków |
|||
| Wysłany: Pią 19:11, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
| Jak spadnie śnieg, będzie już za późno. Muszą przyzwyczaić się do podawania pokarmu zanim jeszcze będzie on naprawdę potzebny, w przeciwnym razie nie będą wiedziały, gdzie szukać pomocy.
Ostrzeżenie dostałeś za propagowanie rzeczy szkodliwych dla ptaków. |
|
| Wysłany: Pią 17:03, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
| Fajnie że przynajmniej czekasz na śnieg... bo dokarmianie teraz mija sie z celem
A tak wogóle to za co dostałem ostrzeżenie? |
|
| Wysłany: Pią 14:02, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
| ja narazie też nie dokarmiam,czekam na śnieg a że chleb szkodzi to z tym jednym się zgodzę |
|
| Wysłany: Czw 20:23, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|||
a) niezupełnie, jeżeli zaczniesz dokarmiać w grudniu to wtedy ptaki już nie migrują, ale w listopadzie jeszcze migracje są na całego b) silny i zdrowy osobnik zawsze znajdzie sobie jakieś żarcie, a utrzymując przy życiu słabe osobniki pozbawia się tylko drapieżniki pokarmu c) nie wątpie że ty podajesz ptaszkom dobre papu! Ale ile razy widzałaś w jakimś parku jak spacerowicze pasą kaczki i łabędzie chlebem, a to szkodzi ptakom! Bardzo fajnie że kochacie ptaki i chcecie im pomagać, ale kochać też trzeba z głową  |
|||
| Wysłany: Czw 20:04, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
| A ja jestem za dokarmianiem.
a)przecież dokarmiane ptaki nie migrują! b)niech przeżywają i te słabsze, nawet i silny nie przetrwa, gdy nie ma nic do jedzenia! (bronię słabszych) c)podaję ptakom odpowiedni pokarm (nigdy resztki ze stołu!) Poza tym, to forum zostało stworzone po to, by chronić ptaki, a nie im szkodzić. Franio z Karolem tylko szkodzą! zaraz dostaniessz rangę "Troll", jak tam chcesz! |
|
| Wysłany: Czw 18:38, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
| Jak tam wolicie
A co do dokarmiania to ja nie radze jeszcze dokarmiać, dziś było ponad 10 stopni i ptaki bez rzadnych problemów znajdują same pokarm. A tak na marginesie to jestem raczej przeciwko zimowemu dokarmianiu: a) wczesne dokarmianie zniechęca ptaki do migracji b) dokarmianie pozwala przeżyć słabym, chorym itp. osobnikom, które na wiosne sie rozmnażają i kolejne ptasie pokolenia są coraz słabsze, a więc dokarmianie hamują coś bardzo ważnego co nazywa się selekcja naturalna c) pokarm z karmników może szkodzić ptakom np. chleb b. źle wpływa na kaczki i może spowodowac nawet ich śmierć Choć oczywiście każdy może mieć swoje zdanie |
|